Poziomem realizmu dystansuje wszystkie filmy tego gatunku,łącznie z "Ojcem Chrzestnym" Znakomicie zrealizowany,w paradokumentalnym,biograficznym stylu,ze znakomitymi kreacjami aktorskimi,na czele z życiową rolą Raya Liotty-dla mnie powinien być Oscar. Film,który stanowi gotowy podręcznik reżyserii filmowej. Rewelacja.
Zgadzam sie z tym,ze "Ojciec Chrzestny 2" to znakomity film (na pewno lepszy od Jedynki),ale zgodzisz się chyba,że,w przeciwieństwie do "Chłopców" jest filmem bardziej symbolicznym,mitotwórczym,nie tak realistycznym,jak film Scorsesse. "Goodfellas" ,pomijając to,ze to autentyczna historia o prawdziwych ludziach,są opowieścią z zycia wziętą,opowiadająca o ludziach z ulicy,zwykłych "robotników",jak to określa Ray Liotta w filmie. "Godfather" opowiada o niemal mitycznej,arystokratycznej organizacji,mocarnej i wszechwladnej,w której lojalność jej członków jest niepodważalna (w przeciwieństwie do "Chłopców) Oczywiście "Ojciec Chrzestny" tez jest częściowo na faktach,ale jednak jest to kino,typu "bigger then life" Żeby była jasność-"Ojciec Chrzestny",zwłaszcza Dwójka to znakomite kino,prawdziwy kanon,ale jesli chodzi o czysty realizm,wyżej stawiam "Chłopców z Ferajny"