Nigdy nie obejrzałem w całości żadnej części "Gwiezdnych wojen". Teraz chcę to zmienić, ale zastanawiam się jak zacząć, a mianowicie, według części, od I do VI, czy tak, jak były nakręcone?
Najpierw nakręcono Epizody IV - VI (1977 - 1983), a potem Epizody I - III (1999 - 2005), początkowo Nowa nadzieja nazywała się po prostu Star Wars, gdy ogłoszono że powstaną Prequele zmieniono nazwę na Star Wars Episode IV - New Hope (tak jak i resztę)
Ogólnie od siebie bardzo polecam epizody IV - VI, zestarzały się ale mimo to wciąż mają świetnie napisanych bohaterów, wartką akcję i tą specyficzną gwiezdno-wojenną magię której Prequele nie posiadają
Osobiście nie wiem czemu tak wszyscy narzekają na nową trylogię, ale ja obejrzałbym od Epizodu I (Mroczne Widmo). Jak już masz prequele to czemu nie obejrzeć sagi chronologicznie i w sposób uporządkowany. Będziesz miał wszystko opowiedziane po kolei, a na wyrobienie sobie zdania na temat obu trylogii i tak będziesz miał czas.
I-III w samej treści były dobre. Spajały uniwersum i potrafiły zaciekawić. Problemem było wszystko inne. Aktorstwo to istna tragedia. Prawie żadna z postaci nie wspięła się na wyżyny, ale problem leżał raczej po stronie Lucasa - który ni jak nie miał najwyraźniej pojęcia jak nakreślić bohaterów i pokazać jakąś wizję - i tak dostaliśmy: świetnego McGregora w roli Obi-Wana (udało mu się!), Samuela L. Jacksona, który w ogóle miał gdzieś, co się w okół niego działo oraz zatrważający i wołający o pomstę do nieba występ Haydena Christensena i pani Portman - całość wyszła groteskowo i do dzisiaj mam koszmary po ich "miłostkach". Reszta to po prostu całkowite zatracenie klimatu. Całość była robiona na złowieszczym green-screenie, wypchane po brzegi komputerowo wygenerowanymi postaciami, które nie oddają ducha starszych części. Nie mówię już o tym, że na te efekty niedługo nie będzie można już patrzeć - zważywszy na postęp. Stąd, m. in. Stara Trylogia nadal potrafi bawić dzięki klasycznemu wykorzystaniu modeli oraz prawdziwych scenerii. Epizod VII na szczęście nie powiela schematu I-III i widać, że jest tworzony z wykorzystaniem realnych rekwizytów, a nie takich stworzonych na komputerze. Nie każdy jest w stanie dostrzec to, że Nowa Trylogia to ogromny zawód. Sam byłem przez długi czas zafascynowany wszystkimi epizodami. Z biegiem lat, czytając wypowiedzi, materiały, oglądając te filmy po kilkanaście razy, zrozumiałem, że w NT jest coś nie tak.
Dostrzegłeś to dopiero po latach ? Mnie od pierwszego razu nowa trylogia drażniła tym,
że tak mocno odstaje od starej trylogii.
Gorszy klimat, słabe drewniane aktorstwo, cukierkowość, zbyt sztuczne efekty CGI itp
Epizod I oraz II są średnie. Epizod III lepszy, ale mocno przesadzono z
zapowiedziami, że to najmroczniejsza część całej sagi,
bo do Imperium kontraatakuje brakuje jej pod tym względem.
Kiedy pierwszy raz oglądałem NT - miałem znacznie mniej lat niż teraz. Nie dostrzegałem minusów na początku, bo z wiadomych względów nie wychowałem się na Starej Trylogii. Stąd bardziej kolorowe, bardziej efektowne części I-III nie powodowały u mnie odrazy - pokochałem całą "szóstkę" tak samo mocno. Dopiero z czasem dostrzegłem marniejące już efekty komputerowe, green screeny, tragiczne postacie i brak większej gry aktorskiej, a przede wszystkim - pozbawienie NT klimatu dawnych części. Do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć być może. ;)
Nigdy nie proponuj komuś kto nie widział gwiezdnych wojen kolejność numeryczną.Zaczynając oglądanie od 1,2,3 tracą nispodzianki i zaskoczenia w odcinkach 4,5,6 bo już wiedzą kto jest z kim spokrewniony i kogo szuka Luke na Dagobah, Wielkiego wojownika.............True?
Nie marnuj czasu na I-III - to komercyjne gnioty dla dzieci, które wyciskały kasę od milionów fanów, którzy pokochali oryginalną trylogię stworzoną z pasją, a nie tylko dla hajsu.
Albo według powstania: IV, V, VI, I, II, III, albo alternatywną metodą: IV, V, I, II, III, VI, która bardzo dobrze zachowuje najsmaczniejsze kąski i fabularne twisty, zostawiając zakończenie całej Sagi na sam koniec.
Radzę zacząć od starej trylogii. Gdzieś czytałam, że najlepiej oglądać tak: 4, 5, 2, 3, 6, zaś 1 można w ogóle sobie darować. Ja próbowałam oglądać od 1 i nie wytrwałam. Robiłam 3 podejścia, ale nie mogłam uwierzyć, że Gwiezdne wojny zrobiły taką furorę. Wreszcie ktoś polecił mi zacząć od starej trylogii, włączyłam 4 część i od razu mnie wciągnęła. Wydaje mi się, że nowa trylogia to takie uzupełnienie, fajne dla fanów, którzy są już zafascynowani światem SW, ale raczej na początek się nie sprawdza. W każdym razie w przypadku 1 części.
Tak jak napisali to poprzednicy najlepszą metodą oglądania serii Star Wars jest ,,The Machete Order'' tzn. Aby wciągnąć się maksymalnie i uniknąć Spoilerów zalecana kolejność części to:
IV:Nowa Nadzieja
V:Imperium Kontratakuję
I:Mroczne Widmo
II:Atak Klonów
III:Zemsta Sithów
VI:Powrót Jedi
Przy czym można pominąć w całości część I i II (No Dobra, Drugą można ale jest najgorsza ze wszystkich więc też nie radzę).
Po RO będzie wyglądać tak
według kolejności
Mroczne Widmo
Atak Klonów
Zemsta Sithów
Rogue One
Nowa Nadzieja
Imperium Kontratakuje
Powrót Jedi
Przebudzenie Mocy
jeśli chodzi o powstanie to
Nowa Nadzieja
Imperium Kontratakuje
Powrót Jedi
Mroczne Widmo
Atak Klonów
Zemsta Sithów
Przebudzenie Mocy
Rogue One
a żeby fabularnie było najciekawiej (smutna historia Vadera, w gruncie rzeczy jedna z głównych osi SW, wg mnie najciekawsza i dlatego wzrusza mnie VI i lubię III pomimo tych okropnych efektów specjalnych)?
Rogue One
Nowa Nadzieja
Imperium Kontratakuje
Mroczne Widmo
Atak Klonów
Zemsta Sithów
Powrót Jedi
Przebudzenie Mocy
?
:)
Rogue One nie pasuje jako pierwsze :)
zaczynać można oglądać albo od New Hope albo od Mrocznego Widma...
bez tego nie będziesz wiedzieć kto jest wspomniany w RO. Kto się pojawia na koniec filmu i Vader więc podałeś ciut błędną kolejność
chyba lepiej:
Nowa Nadzieja IV
Imperium Kontratakuje V
Mroczne Widmo I
Atak Klonów II
Zemsta Sithów III
Powrót Jedi VI
Przebudzenie Mocy VII
Łotr 1
albo tak
Mroczne Widmo
Atak Klonów
Zemsta Sithów
Rogue One
Nowa Nadzieja
Imperium Kontratakuje Powrót Jedi
Przebudzenie Mocy
obie poprawne
Twoja propozycja to prawidłowa kolejność od A - Z. Moja propozycja to taka dla kogoś kto nigdy nie oglądał SW a chciałby się wkręcić w klimat. Zaczynając od Mrocznego Widma może mieć wrażenie że trochę dziecinada. Poza tym wg. mojej propozycji są zachowane smaczki w starej trylogii.