po czym tworzy film oparty w zasadzie na wszystkich tych banałach z komedii romantycznych, dodatkowo za fabułę obierając największy z banałów na świecie, czyli friendzone, który oczywiście kończy się sukcesem...
Cóż... good fu.cking job, stary...
I trafiłaś w sedno, początkiem aktor nie wierzy w miłość i wyśmiewa wszystkie schematy romansów, jak to napisałaś a potem trafia i go ta "banalność" :)
Dlatego własnie spodobał mi się ten film, inny niż reszta komedii romantycznych które w zasadzie głównie mają więcej romansu niż komedii w sobie a ten miał parę dobrych tekstów i dało się uśmiać :)
Jestem średnim człowiekiem i właściwie nie wiem czy pochwaliłaś ten film, czy też go w skrytykowałaś swoim postem? A że założyłaś nowy temat z oceną na 6, to stanowczo namawiam by nikt planujący obejrzeć, nie sugerował się niską oceną,film w swoim gatunku nietuzinkowy,choćby za świetny humor.Pozdrawiam.
Łeś*
Skrytykowałem pomysł i założenie scenarzysty. Film jak na swój gatunek był lekki i przyjemny, nieźle się to oglądało - tylko tyle i aż tyle, wielkich oczekiwań nie miałem, ale też imo nie wybija się niczym, nawet na tle komedii romantycznych, dlatego Twoich słów "nietuzinkowy" bym nie użył, wręcz przeciwnie, bo historia, jak napisałem, była bardzo banalna.
Historia sama w sobie lekka i przyjemna, ale liczyłam na inne zakończenie, w którym główny bohater da sobie spokój z tą laską. Niestety, schemat komedii romantycznej musiał zostać zachowany.
zakonczenie masakra ,myslałam ze dotrze do niego ze laska to zwykła szmata ale nieeee !! do tego momentu swietnie sie go ogladało. Rosterki głównego bohatera były genialnie pokazane no i ta paczka przyjaciół świetni!!
Też liczyłam że ją oleje. W ogóle mi sie nie podobała ta bohaterka, denerwująca.
Dokładnie na to samo liczyłem i spodziewałem się po tym filmie,że będzie inny niż wszystkie komedie romantyczne i jednak na koniec nie będzie szczęśliwego zakończenia i główni bohaterowie nie będą razem.A jednak bez tego się nie obyło i inaczej musiało by to być nazwane,film z gatunku dramat obyczajowy :D.
Ale w sumie to dalej byłaby komedia romantyczna, bo w sposób humorystyczny opowiada o miłosnych rozterkach ;)
W sumie racja,ale mogli by się twórcy odważyć i zrobić dramatyczne zakończenie w komedii rom.A nie zanudzają nas widzów ciągle zakończeniami z happy endem.Ile można,to jest w końcu film a nie bajka dla dzieci,że zawsze koniec musi być szczęśliwy ;).
No właśnie. Uwielbiam komedie romantyczne, lecz w tej niestety, jak sam mówisz, twórcy się nie wykazali. Mówi się trudno i przynajmniej można obejrzeć 100 innych, lepszych :)