Opowiedziano mi taki żart. Dlaczego dziadku nie używacie viagry? A bo na obcą nie trzeba, na swoją nie działa:))).
Dwoje młodych w sumie ludzi z nie tak długim małżeńskim stażem, postanawia odzyskać utraconą namiętność. W tym celu postanawiają przespać się z kimś obcym;). No ok. Są różne dziwactwa, pomysły na tym świecie. Może jestem konserwatystą, ale niech mi ktoś wyjaśni taką rzecz. Jeśli w domu mam od lat ten sam owoc, który najpierw mi smakował, że mogłem jeść i jeść. No a potem, jak to z owocami bywa, lekko nadgnił, stracił swój smak. To teraz jak spróbuję nowego, świeżutkiego owocu, prosto z drzewa, to dzięki temu znowu odzyska smak, mój domowy przejrzały owoc? Oj chyba nie. Straci swój smak jeszcze bardziej.

Młodzi o swojej zdradzie mówią takim tonem, jak się mówi o potrzebie wyłączenia pralki, lub wywieszenia prania. Żadnych emocji. W tym związku namiętności już dawno umarły. Po prostu role zagrane są źle. Dzięki lepszemu aktorstwu, film- mimo wszystko- mógłby być ciekawszy.