Jakoś tak mam, że uwielbiam podróże do Azji. Tej dalszej. Tam gdzie byłem czuję się takie coś... czego brakuje cywilizacji zachodniej. Akceptację siebie, własnego życia, przemijania.
Akceptację bylejakości, biedy, tandety.
Ludzie są jacyś tacy spokojniejsi, bardziej wyluzowani, sprawiają wrażenie mających lepszy...
Ki-duk Kim zabiera nas w hermetyczny, odosobniony pustelniczy świat mnichów buddyjskich. W otoczeniu gór jezioro Jusan Pond otwiera bramę do świątyni buddyjskiej, gdzie mistrz i uczeń egzystują według praw natury i czterech pór roku. Buddyzm to nie religia a sposób życia, zatem każdy może zostać...
Moim pierwszym wnioskiem po oglądnięciu, bez zapoznania sie z symboliką zwierząt i wgłębiania sie w temat było skojarzenie zwierząt do których przywiązał młody uczeń kamienie z postaciami występującymi w filmie. Mianowicie rybę skojarzyłem z dziewczyną która też w jednej scenie pojawia się z nią. Ryba umarła pod...
Fani kina akcji i tanich Amerykanskich produkcji..............nie powinni brac sie za takie filmy a tym
bardziej dodawac komentarze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! proponuje im szybkich i wscieklych :)))))))))))
Drodzy widzowie,
Apel ten jest skierowany do publicznosci pragnacej rozpoczac przygode z kinem koreanskim lub do tych ktorzy mieli juz taka okazje i wystartowali z grubej rury filmem Kim Ki Duk'a.
Przegladajac katalog kina koreanskiego zauwazylem niepokojacy trend - filmy Kim Ki Duk'a to najczesciej ogladane...
Nie pociąga mnie w ogóle rozpatrywanie, czy to film o buddyzmie, czy nie. To jest po prostu film o życiu, a to się dzieli na pewne etapy bez względu na religię, filozofię, pochodzenie. Tak jakoś dzieje się, że urzekają mnie ostatnio obrazy, w których słów niewiele- jak pięknie można opowiedzieć, nie przegadując (żebym...
więcejJakie znacie inne warte polecenia filmy z filozofią buddyjską?
Poza Małym Buddą, Kundunem i 7 lat w Tybecie. Najlepiej filmy robione przez azjatyckich twórców.
Z góry dzięki.
"Medytacyjne" kino Kim Ki-duka. Cykl życia na przykładzie mistrza i ucznia z położonej na odludziu buddyjskiej świątyni. Osadzone w bajecznych krajobrazach, pięknie sfotografowane, a co najważniejsze, mądre kino. I pomimo nasycenia filmu symbolami owa mądrość jest jak najbardziej przystępna, prawdy tutaj "wykładane" to...
więcejMam pytanie:
Zna ktoś z Was może jakieś książki, które traktują o relacji wychowawca - uczeń w kulturze
buddyjskiej, takie której elementy możemy zauważyć w tym filmie?
czy ktoś obeznany w temacie mógłby przybliżyć symbolikę pojawiających się zwierząt w każdej z pór roku tego filmu? Przypomnę: wiosna - pies, lato - kura(kogut?), jesień - kot, no i zima - wąż. Chodzi mi oczywiście o symbolikę w kulturze wschodu, czy jak inni wolą - orientalnej.
film operuje symbolika buddyjska, i w przepieknie prosty sposób wtajemnicza nas w naukę buddyzmu. Np. "Wiosna" to nic innego jak metafotra nauki o współczuciu, "Lato" - nauka o pożądaniach/pragnieniach. Polecam gorąco!
"Wiosna,lato,jesień,zima...i wiosna" jest filmem którego tytuł wskazuję nie tylko pory roku, ale towarzyszące im etapy życia uczuciowego.Można nawet porównać to do historia całego rozwoju człowieczego.Widzimy w odstępach czasowych dzieję dwóch ludzi, mistrza i jego ucznia.Ten pierwszy wskazuję drogę, ale nie próbuję...
więcej