A także panią Weasley w Harrym Potterze :) Dały czadu, niezły popis! Ale mimo wszystko Christine najbardziej mi się podobała!
Według mnie one wszystkie były świetne, bo się dopełniały! Christin taka diva "z której" się śmieje, Meryl z którą się śmieje taka lekka, normalna ale trochę pokręcona i Julie dzięki której śmiech jest jeszczce bardziej uzasadniony, tak na dobitkę