Nie zgadzam się. Kiedyś była prześliczna, teraz głowea jej się rozrosła w pionie,że hej, szczęka rozszerzyła. Bez urazy,ale prawie pasztet z niej teraz. Zobacz to
http://badhairday.typepad.com/photos/uncategorized/liv_tyler_hair.jpg
Też jestem fanką jej urody. Zwłaszcza we "Władcy pierscieni". Do roli elfic nikt lepiej nie pasował od Liv i Cate Blanchett. Zjawiskowe.
pff jedno z nielicznych zdjec na ktorym wyglada niekorzystnie, kazdemu taka fote mozna zrobic, Liv byla piekniejsza za mlodu ale nadal jest bardzo ladna i delikatna, chcialabym tak wygladac jak ona - ona i Bellucci to najpiekniejsze kobiety na swiecie, Angelina z jakiegos powodu uwazam, ze sie do nich za bardzo nie umywa.
Zgadzam się.
Liv ma zjawiskową, eteryczną urodę, po prostu cudowna kobieta.
A Angelina... mimo filigranowej sylwetki jest dosyć toporna. I to chyba "jakiś powód".
było niewyspana i nieumalowana...wiele kobiet rano tak wygląda ;p jestem fanką wspaniałej urody Liv <3
Ja jako kobieta również jestem fanką jej urody. Liv nie jest jakąś tandetną blondynką, ma w sobie bardzo dużo wdzięku. Nie wyobrażam sobie innej aktorki we "Władcy Pierścieni" na jej miejsce. Wygląda zjawiskowo:)
ona jest na sesjach faszerowana podkładami ma jakieś super makijażystki i photoshop przecież to takie logiczne że ty pokazałeś zdjęcie na co dzień
o matko, akurat taka minę zrobiła... nie ma to jak ocenianie urody człowieka patrzac na jedno głupie zdjęcie. Ważne ,ze większość zdjęć oddaje jej prawdziwe piekno
Rola papparatzi - zrobią każde zdjęcie na zamówienie. - Mogą ci strzelić fotę, że wyjdziesz 10 razy gorzej, a jak trzeba to z tego samego miejsca wyjdziesz, że wyglądasz jak model (modelka)
hahaha to samo myślałam jak oglądałam "Ukryte pragnienia". Cudownie tam wyglądała. Wprost oczu nie można było od niej oderwać.
Gdzie mieszkasz, podeślij mi kilka. Potrzebuję ładnych dziewczyn!
W celach artystycznych, nie matrymonialnych.
Nie uważacie, że Anne Hathaway jest ładniejsza? Liv jest trochę pospolita, choć we Władcy Pierścienia fakt była świetna<3
Zarówno Anne jak i Liv są piekne. Co do Liv to we " Władcy Pierścienia " wyglądała niczym anioł - nieziemska uroda :)
Jak mówi klasyk wszystkie kobiety są piękne , tylko czasem wina brak . Ale na poważnie Liv jest wręcz odurzająca , platonicznie erotyczna .O czym marzą faceci :)''''
Anne jest bardzo ciekwa i na pewno ładna, ale dla mnie już ma za bardzo wyrazistą urodę i tak jakoś nie wiem nie podchodzi mi. Liv zdecydowanie delikatniejsza i ładniejsza tym samym.
Nie no,ludzie,wiadomo,że sprawa urody jest sprawą subiektywną,ale bez przesady.Nie jest ona może pasztetem,ale nie jest jakaś super mega laska,a jako aktora to już typowe beztalencie,któremu woda sodowa uderzyła do głowy.
Ja mam z nią problem. Mojemu facetowi strasznie się podoba, mnie generalnie też, ale mam jedno ale - jak na mój gust jest zbyt puszysta, niektórzy pewnie powiedzą, że jest po prostu kobieca, ale ja przy niej wyglądam jak niedożywiona i stąd mój problem;p
Ha ha :) że też na to nie wpadłam;) niestety, to co pasuje niektórym zupełnie nie pasuje innym;) Z pokorą przyznaję, że mogę wcinać nie wiadomo ile, ale Liv i tak nie dorównam
Stwórcą w tym przypadku jest " Steven Tyler " wokalista zespołu Aerosmith. Ale trzeba przyznać że Liv jest ładna i ma przyjemny głos.
Widać, że są różne gusta bo oglądając władcę pierścieni zawsze zastanawiam się jak Aragorn mógł zakochać się w kimś kto tak wygląda i jak jakikolwiek elf może być tak brzydki. Nie wiem dlaczego, ale strasznie nie podoba mi się jej uroda, choć nie gustuje w plastikach w stylu Megan Fox...
Ja tam uważam, że Liv jest jedną z najpiękniejszych aktorek, naturalnie piękna.. Bardzo zmysłowy wygląd... Te oczy, usta.. Ale każdy ma swój gust i szanuję to.. ;)
Liv Tyler jako Arwena to anioł. Ale ma jedną tylko konkurentkę. I nie jest nią Monica Bellucci (choć jest naprawdę piękna), ani Angelina Jolie (choć wydaje mi się przesympatyczna i mimo wszystko podobają mi się jej usta), ale... nie kto inny, jak Natalie Portman, która w moim rankingu najładniejszych kobiet w ogóle, jest na szczycie.
W "Czarnym Łabędziu" aż nie mogłem się głupkowato szczerzyć do ekranu. Jako Amidala też mnie zaczarowała. Oj, w ogóle, co tu dużo pisać. Cud!
Fakt Natalie jest piękna.. Jednakże Liv bardziej mnie oczarowała.. ;) Ale moim numerem jeden jest Amanda Seyfried
No niestety, Amanda jakoś mnie nie przekonuje :(
Arwena... gdy zobaczyłem jak ten przebrzydły Viggo Mortensen ją liże po elfickich ustach aż nóż mi się w kieszeni otworzył.
Rozumiem ciebie, ponieważ każdy ma swój gust.. ^^ Bardzo podoba mi się uroda porcelanowej Seyfried.. Tak jak Emily Blunt czy Diane Kruger, którą wprost uwielbiam..
Wracając do Liv, bądź Arweny..
Na szczęście to był tylko film drogi użytkowniku.. ;) Piękna Liv nie dzieli łoża z przebrzydłym Viggo..
Nie masz startu do Aragorna ze swoim nożem. Co byś zrobił gdyby wydobył swój miecz z pochwy Arveny?;)
zgadzam się. jest cudowna. a do tego kiedyś przeczytałam jej wypowiedźo tym, że nigdy nie pójdzie pod nóż żeby się upiększyć i lubi swoje niedoskonałości - chociaż ja ich nie widzę ;)
Również uważam że Liv jest piękną i bardzo zdolną aktorką, ale zaciekawiło mnie twoje podejście do jej wyglądu, jakoby to " Stwórca nie znał umiaru " ? co masz na myśli? że uroda to dar? że nie każda kobieta zostaję nią obdarowana? że są te brzydsze i piękniejsze? wynika z tego że nie każda kobieta zostaje " arcydziełem "
Tak jest :). Analogicznie - nie każdy film, obraz, rzeźba, książka, piosenka, etc. zostaje arcydziełem.
Aha.. no to w takim razie szkoda że ten stwórca obdarza tymi darami tylko wyjątki a nie wszystkich w takim razie... ale skoro według was tak właśnie jest to ok.
Nie stwórca, tylko rodzice, dziadkowie... przodkowie. Kwestia genów i tzw. urodzenia.
Nie zawsze liczy się talent, a to jaka "gwiazda" jest naszym rodzicem czy bliskim.
Liczy się też na jaki produkt (wokaliści/aktorzy) jest boom.
No to trzeba było tak od razu że geny :) z tym to ja się mogę i zgodzić, choć czasem rodzice mają nieskazitelną urodę ale już dziecko cech mało co odziedziczy! natomiast nie rozumiem wypowiedzi osoby zakładającej ten temat, tzn tego, że to Stwórca każdego sobie lepi jak mu się podoba i czasem mu wyjdzie coś takiego jak Liv a czasem... no nie postara się zbytnio ;D i na logikę nie mogłam tej wypowiedzi podłapać, bo wynikało z niej że miłościwy Bóg, który jest samą miłością, kreatorem jedynie piękna i dobra... jednym ludziom daje urodę a drugim nie. Liczyłam że autor tego wątku mi odpowie i wyjaśni swoją teorię.
Bo tak jest w realnym, szarym "życiu" Boga... Nie ma lekko! Siedzi z dłutem i sobie skrobie kolejne persony (czy tam lepi z gliny - nie pamiętam jak to było w księgach tajemnych). Raz wychodzi mu np. Charlize Theron czy Gal Gadot, a niekiedy Gerard Depardieu albo Anjelica Huston (przykład dotyczy tylko i wyłącznie wyglądu tych aktorów/ek).
BajDeŁej: Podoba mi się, że tak ironicznie napisałaś o Bogu :).
Napisałam tak, ale nie w sensie obrażania uczuć religijnych kogokolwiek :) wiem że na tym forum jest mnóstwo zarówno katolików, ateistów lub ludzi wyznających inne religie. Ja tam wszystkich szanuję, ale jeśli już coś ktoś pisze i jest tego pewien, to ja chcę wiedzieć skąd ta pewność.... lubię jak ktoś popiera swoje tezy dowodami a nie rzuca coś na wiatr.
Fakt, te realne " szare " życie jest do bani... na miejscu Boga chyba już dawno dałabym sobie spokój, patrząc na to jakie z niektórych ludzi charakterki wychodzą ;D