po obejrzeniu z nim hobbita, uwazam ze sprawdzilby sie w roli Geralta, gdyby ktos zza granicy wzial sie za reboota...
Wydaje mi się, że lepiej by się sprawdził jako Vilgefortz. Diablo przystojny jak on no i ma smykałkę do grania czarnych charakterów. ;)
To prawda - ma w sobie coś "złowieszczego" więc takiego knującego bydlaka jak Vilgefortz mógłby zagrać koncertowo :)
A dla mnie, to jednak nie to. Choć przystojny, ble, ble, ble... Głos męski... Ale dla mnie, to nie Geralt. Żeby nie było, nie kłócę się, nie wmawiam nic nikomu. Po prostu, to nie Geralt mojej wyobraźni.