Strasznie mnie irytuje co zrobili twórcy z Eve w tym sezonie, W pierwszym miała jakąś iskrę, cel, kibicowało się jej.. W tym; niezdecydowana "nastolatka" nie wie czego chce, zapomina też, że Vill zasztyletowała dla zabawy jej przyjaciela i 2 razy prosi ją o pomoc, bo nie umie niczego sama... w ogóle kto puszcza taką Mimozę w teren? Zachowuje się jakby w ogóle nie miała szkolenia i wszystko dla niej nowe...
straszne rozczarowanie
No ja tam dam szansę. Mam nadzieję, że się powyjaśniają niedomknięte i dziurawe wątki. Poza tym znów zmieniają główną scenarzystkę, może tym razem będzie to ktoś z lepszym warsztatem. Ja nie ma zarzutów do zagrania Eve przez Sandrę, ona 3ma dla mnie poziom aktorsko. Wg mnie wina leży po stronie, źle napisanej w tym sezonie postaci Eve, która się rozłazi.
Postać postacią, ale fatalny pomysł na kontynuację wątków z 1 sezonu, odarcie Konstantina z tajemniczości, zupełnie bezbarwne relacje wewnątrz nowego zespołu, wprowadzenie nudnego wątku innej zabójczyni i mało angażującego (samą Eve i widzów) śledztwa w sprawie morderstwa Peela (notabene rozpoczęnie "współpacy" pomiędzy bohaterkami również sprawiło, że aura relacji prysła).
dobrze to ujełaś
najwyraźniej nasz Eve gdzieś się straciła, postradała zmysły i zdrowy rozsądek
Pierwsza zapowiedź trzeciego sezonu...
https://www.youtube.com/watch?v=XIRGAh7No3I
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery
Trzeci sezon szybciej, niż planowano. Premiera 12 kwietnia.
https://www.youtube.com/watch?v=uJCxUaClpzE
ja uważam ze sezon 1 to Babskie gadanie głupoty zarówno niby agentka co nie ma pojęcia jak byc agentem, tym bardziej szukac zabójczyni bardzo wyszkolonej... takie ciepłe kluche serial nic nie ma mega ciekawego,plus czas szybko leci ,druga zaleta dalej ciekawi może sie rozwinie a sezon 2 jedno i to samo aby przemeczyc sezon , zabiła dziadka koniec 1 sezonu a tutaj nagle zyje i dalej z nia współpracuje..dziwny serial
3 Sezon -padaaki, ciąg dalszy, zaczynając od fabularnej bzdurki czyli ślub Vilanorki , tylko po to aby zrobić zadymę, potem już nie wiemy co z żoną, jak się skończyło wesele, dlaczego nie ma o ich związku zmianki... tymczasem Eva mimoza została poproszona o pomoc w śledźwie i niby czemu? skoro spaliła wiarygodność w 2 sezonie.. tego serialu nawet powrót Phoebe jako scenarzystki, nie uratuje
Może i zachachmęcili w kwestii przeszkoleń i różnych zachowań w kontekście czy to profesjonalne i logiczne czy nie, niemniej relacja z psychopatką jak najbardziej zachowuje pełen realizm. Tutaj bardzo na plus, chyba dlatego ten serial jest dla mnie tak fascynujący.
Ja już od początku pierwszego sezonu zastanawiałam się, kto pracuje w służbach specjalnych... bo jednak Eve od samego początku była jakimś żółtodziobem, który "przypadkiem" miał rozpracować seryjną morderczynię. Nigdy się do tego nie nadawała, a teraz to już dobitnie widać, że kierują nią emocje i jakaś, nie wiem, chęć przygody? fascynacja? fantazje erotyczne? Koniec pierwszego sezonu mi się podobał, był niejednoznaczny, nawet Eve, zmęczona już wszystkim, wzięła się w garść i poleciała do Paryża pomimo zakazu. Myślałam, że to coś zmieni, a teraz znowu się zaczyna... (jestem w połowie drugiego sezonu). Z całego tego zespołu szpiegowskiego akceptuję tylko Kenny'ego, jest młody i też niedoświadczony i dostał się tam dzięki matce, ale jednak zna się na komputerach i często zachowuje się dojrzalej niż Eve. No i w pierwszym sezonie była jeszcze ta cała Elena, przyjaciółeczka od ploteczek.