Moim zdaniem kobieta (córka Elsy Koepke)z ostatniej sceny (wizyta Wanycza w Niemczech) jest jego córką, czego nawet dowodem może być dobór aktorki- Maria Seweryn (córka odtwórcy roli Wanycza).
Przede wszystkim można to wywnioskować z dialogu, który rozwija się pomiędzy dwojgiem. Wynika z tego, iż Elsa celowo powiedziała swojej córce, iż Wanczycz nie żyje, ponieważ to ona tak naprawdę była adresatem listu „z przeszłości”. Kobieta też się go pyta po co przyjechał z wyraźnymi żalem, przecież zapewne nie było go przez cale jej życie.
Niestety jest to wina Kociołka, który podczas występu Wanycza w domu kultury stwierdził, iz nie doręczy listu (Wanycz w wierszu mówi iż nie chciałby drugiej szansy na taką miłość).
Sam Witold za długo zwlekał z podróżą- mówił i przygotowywał sie do niej już w 1 sezonie (rok 1984) jak i w sezonie drugim '97.
Może moja teoria to domysły, ale córka Wanycza i Elsy mogła zostać poczęta przed wtargnięciem Armii Czerwonej do miasta (zima na przełomie 1945/46), plus w latach 60tych (druga płaszczyzna czasowa sezonu 3) była już w wieku dorosłym przez co może chciała się skontaktować ze swoim ojcem.
Kolejnym, może już trywialnym dowodem jest to iż, Elsa Koepke nie była zamożna- nie zmieniła nazwiska co widać w Atlasie Malarzy z 1 sezonu.
No tak, ale skąd Elsa mogła być pewna, że jej córka jest córką Wanycza skoro była gwałcona jak wiele innych kobiet, co jest pokazane w 2 sezonie?
Też mnie to zastanawiało... Ewentualnie dziecko urodziło się wcześniej niżby wynikało z dat gwałtów i stwierdzono że ciąża jest donoszona? O ile wówczas ginekolodzy mogli to ustalić. Albo widziała pozniejsze podobienstwo.
Nie wiem dlaczego ale obsadzenie w roli córki Wanycza prawdziwej córki Pana Seweryna wydało mi się groteskowe. Wręcz musze stwierdzić, że w moim przypadku spowodowało efekt przeciwny do (chyba) zamierzonego. Czar trzech sezonów serialu prysł w ostatniej scenie...
Może przesadziłem ;) to moje subiektywne odczucie. Ogólnie trzeci sezon wygląda tak jakby miał za mało odcinków, bo do czwartego odcinka wszystko idzie fajnie, a potem jakoś tak akcja się zagęściła strasznie.
No bo takie wnioski po jednej scenie, to byłaby gruba przesada. Właśnie, nie rozumiem dlaczego Pani asesor wiedziała. Że trzeba ująć Donatę.
Mnie ciekawi w jaki sposób młody Seweryn spotkał Elsę. Przyszła do obozu pracy tymczasowej z kanapkami dla ojca? Przecież ten wątek jest żenujący. Scenarzyści mogli zrobić tak: Elsa jest córką dużego rolnika który mieszka przy granicy z miastem. Młody Wanycz przyjechał jako robotnik przymusowy - pomaga w gospodarstwie i posuwa Elsę. To byłoby spójne. Ale nie - lepiej dać wątek od czapy, że robotnik przymusowy wymyka się z obozu i chodzi do Elsy do kamienicy ale nie spina się jak miałby ją poznać