I doświadczycie jednej z najwspanialszych przygód w historii gier.
O tak seria Golden Sun to mistrzostwo! Muzyka równie genialna jak w Chrono Trigger.
:) Jeszcze pokémony, zelda, sword of mana, fire emblem ;) to są wspaniałe gry. nie jakieś kiczowate tylko dopracowane do doskonałości :D hmm, popiszemy na gg?
Wersja z NDS lepsza niż ze SNESa.
A z dobrych gier to jeszcze mało znane Shin Megami Tensei od Atlusa!
Ja przechodziłem na pierwszym Playstation. Była wydana razem z którąś starszych części FF...
Gra przecudowna !!
A ja właśnie skończyłem przechodzić na telefonie wersję dla Androida. Choć zacząłem chyba ponad 2 lata temu przechodzić na emulatorze wersję SNESowską, to jej nie skończyłem.
Po przejściu pojawiło się "new game +", w którym są jakieś vortexy (teleporty?), o co chodzi? I jeszcze pytanie odnośnie zakończenia, ponoć jest ich więcej niż jedno?
Wyświetliło mi się powiadomienie, więc odpowiem.
Teleport po prawej prowadzi do Lavosa, z którym możesz zmierzyć się w dowolnym momencie gry (później trafisz także na teleporty w innych miejscach np. w 'Place At the End Of Time' itp). I w zależności od tego w którym momencie to zrobisz, takie zakończenie dostajesz (tych jest z tego co pamiętam 12). Po prostu - dane zakończenie obowiązuje w danym przedziale czasowym fabuły.
Tak więc drugi raz przechodząc grę możesz spokojnie obejrzeć wszystkie zakończenia - w odpowiednim momencie pokonujesz Lavosa, oglądasz ending, wczytujesz save i grasz dalej, znowu pokonujesz Lavosa w odpowiednim momencie itd.
Wskazówki odnośnie w którym miejscu trzeba sklepać michę Lavosowi znajdziesz na GameFaqs, czy z polskich np. na stronie suaresoft.pl w odpowiednim dziale. Tyle.
Udanych sesji z Chrono Triggerem życzę !!
Dziękuję. Chociaż teraz też niby można było się zmierzyć z Lavosem w dowolnym momencie gry, przenosząc się w rok 1999. W sumie na początku nie można było, tylko od momentu uzyskania dostępu do "miejsca na końcu czasu". Stamtąd można było do 1999 się przenieść i walczyć z pasożytem.
Tak wiem, tyle, że wtedy z mizernym poziom doświadczenia wygrana nie wchodziła w grę. Chociaż kto wie, co tam wariaci od niekończącego się pakowania postaci wymyślili. Może się dało. Sam (w pierwszej rozgrywce) zginąłem raczej szybko próbując tam go zmieść.
Na YT widziałem wideo, jak ktoś na 20 poziomie bohaterów zadawał obrażenia 9999 jakimś double-techem, więc nic mnie nie zdziwi. :P
Pozdrawiam.
Zakończeń jest 13. Jeżeli przegrasz z Lavosem, uzyskujesz scenę apokalipsy, a na końcu napis: "Lecz... przyszłości nie dało się zmienić..."
Nie wiem czy wliczasz to jako zakończenie, bo jak dla mnie to Game Over.
Tego nigdy nie liczyłem (dla mnie również to zwykłe "game over"). Grałem w wersję na PSX i z tego co pamiętam w "extras" można było odkryć 12 zakończeń, przegrana nie była liczona jako jeden z endingów. Nie wiem jak jest w jeszcze później odświeżanych wersjach...
Trudno mi powiedzieć. Ja właśnie tego "Lecz... przyszłości nie dało się zmienić..." w ogóle nie pamiętam, więc być może kiedyś tego nie było. Albo akurat to mi umknęło z pamięci. Tego ci na 100% nie powiem...
Co do zakończeń to na końcu tej playlisty jest kilka z nich pokazanych. http://www.youtube.com/playlist?list=PLEF44DC9EA53EA6A1
Super, że ktoś słyszał o Wirgliuszu! Jak dla mnie tylko dwóch YouTuberów może się z nim równać, a są to CDDZeo i TomBoula (wcześniej znany jako tomekandr3451).
No cóż, ma 7 tysięcy widzów. Oprócz jego kanału chyba tylko raz spotkałem się z kimś kto o nim słyszał.
I to właśnie jest żenujące na polskim YouTubie. Najwięcej widzów mają ci, którzy kręcą albo Minecraft, albo przehypowane gry, takie jak GTA. Tego jest już w internecie od groma i ciut ciut!
Dobrze że nie jestem osamotniony.
Tu jest film, który podsumowuje ten szajs na YouTube - http://www.youtube.com/watch?v=6wFLRGXrhk8
Wklejam go na forum, aby każdy, kto słyszał o Chrono Triggerze, która jest jedną z gier wybitnych (obok Golden Sun i Final Fantasy IV) mógł zobaczyć, jak nagrywać dobre filmy.
Tak dokładniej rzec, to chyba wersja z DSa :) Mamy oryginał ze SNESa, podrasowana wersję PSXa a na DSie była odpicowana wersja z PSXa (w zasadzie taka sama ale z kosmetycznymi zmianami w związku z możliwością gry na dwóch ekranach i dodatkami jak zakończenia czy nowy 'dungeon' itd.) :)
Gra jest naprawdę wspaniała, grałem na ROMie z SNES'a, wciągnęła mnie... ale... klapa z Magusem. Do tej pory walki były w miarę łatwe, a wszystkie eliksiry potraciłem na wcześniejszych walkach (Flea i Slash), jeszcze zawaliłem o tyle, że wziąłem Robo na trzeciego towarzysza zamiast Marle... a wymienić można tylko w End of time... i kurde nie mam drogi powrotu z tego zamku...